Jestem za gruba. Nienawidzę jeść. Ale nie mów mi, że mam anoreksję
Była chuda i wysoka. Ważyła może 50 kg. Jechała metrem i rozmawiała ze swoją przyjaciółką o tym, że stara się o przyjęcie do agencji modelingowej. Pomyślałam, że z tym wzrostem i wymiarami ma pewną pracę w tej branży. Dziewczyna kontynuowała rozmowę, ale ja zapamiętałam tylko jedno zdanie. „Wiesz Karo, wydaje mi się, że wyglądam jak pulpa. To dlatego mnie nie przyjęli. Dziś zjadłam połowę banana i jogurt”. Była 23:57.