Wysyłanie pocztówek nadal jest trendy!

żurnalista

Miłośnik muzycznych festiwali, folk metalu, ale muzyki filmowej i nieco spokojnejszej. Student Łódzkiej Szkoły Filmowej i przyszły kierownik produkcji (i oby producent!). Pasjonat nowinek telewizyjnych oraz filmowych, a do tego fan polskiego kina i animacji. Prywatnie fan internetowych wpisów Magdy Gessler i imprezowy wodzirej. Redaktor tvnfakty.pl, a teraz również Today.pl. Łodzianin z energią i ciekawymi pomysłami.

 2 min. czytania
 0
 37
 21 stycznia 2016
fot. Pixabay
Jednym zdaniem: Pocztówkowe hobby powraca!

Jeszcze kilka lat temu nikt nie wyobrażał sobie, aby podczas wakacyjnego wyjazdu nie wysłać kartki pocztowej do swoich najbliższych. Dziś moda na widokówki zanika, a zastępują je internetowe aplikacje i nowe technologie. Na przekór temu wychodzi postcrossing.com dzięki, któremu kartkę można dostawać nawet kilka razy w tygodniu.

Serwis postcrossing ma już wieloletnią tradycję. Kiedy jeszcze powstawał w 2005 roku, jego twórcy nie spodziewali się popularności, z jaką spotkała się idea wysyłania pocztówek. A sam pomysł wydaje się banalnie prosty. Po zarejestrowaniu się na portalu, każdy ma możliwość wylosowania maksymalnie pięciu osób, do których musi wysłać kartkę. Na widokówce umieszcza specjalny numer, dzięki któremu osoba w innym kraju będzie mogła potwierdzić w serwisie otrzymanie prezentu. W tym samym momencie jakaś kartka wysyłana jest też do nas. Z czasem zwiększa się liczba osób, do których możemy wysyłać widokówki. W tej chwili miesięczny przepływ kartek w ramach postcrossingu wynosi ponad milion pocztówek!

W nowe hobby nie trudno się wkręcić wysyłając nawet kilkanaście kartek tygodniowo. Oczywiście, część z nich nie trafia do właścicieli. Lub trafia, a oni nie korzystając ze swojego konta nie potwierdzają odbioru. Długość wysyłki jest bardzo różna. Jedna z kartek, którą wysłałem trafiła do Holandii w zaledwie cztery dni. Innym razem w to samo miejsce leciała aż półtora miesiąca. W bardziej dalekie zakątki świata jak Kanada i Japonia długość podróży trwała zazwyczaj nieco ponad miesiąc.

Wiele osób (w tym i mnie) denerwuje pewna monotonia. Nie trudno bowiem wylosować takie kraje jak Niemcy, Rosja czy Belgia. W zasadzie jest to standard, a trafić na bardziej „egzotyczny” region jest naprawdę trudno. Jedynie raz udało mi się wylosować mieszkańców Kanady, Tajwanu i Chin. Większość kartek, które dostałem pochodzą w zasadzie z jednego kraju - Rosji. Przez co w pewnym momencie straciłem ochotę na całą zabawę.

Same wpisy po drugiej stronie kartki bywają często bardzo inspirujące. Rzadko znajdziemy tu zdania typu „Pozdrowienia z Rosji”. Osoby z innych krajów zazwyczaj wypełniają po brzegi wolne miejsce opisując ich rodzinne miasto, kulturę i samych siebie.Pocztówka to też najczęściej zdjęcie przedstawiające miejsce, z którego została wysłana.

Czasami odbierając kartkę można spotkać się z „czarnym humorem”. Choć może to po prostu taka mentalność :)?

Kartka pocztowa nadesłana z Chin

W erze dominacji Internetu pocztówki pozostają miłym i ciekawym rozwiązaniem z przeszłości. Żaden SMS, czy zdjęcie na którym zostaniemy oznaczenie nie zastąpi przecież momentu, w którym ze skrzynki wyjmujemy otrzymane kartki. To miła odmiana od sterty rachunków

Udostępnij na  (37)Skomentuj