Pieprzyć Oscary, ważniejsze są Złote Maliny!
4 min. czytania
14 stycznia 2016
W styczniu całe środowisko kinomaniaków z niecierpliwością czeka najpierw na ogłoszenie nominacji, a później galę rozdania najbardziej prestiżowych nagród filmowych, czyli Oscarów. Każda społeczna grupa, również filmowcy, posiada też w swoich szeregach całe bandy złośliwych bydlaków, których dalece bardziej od cudzych sukcesów interesują cudze porażki. Takie, z których można sobie drzeć łacha. Tradycyjnie, dzień przed ogłoszeniem nominacji do tegorocznych Oscarów, ogłoszono czyje zeszłoroczne dokonania były tak żenujące, że zasługują na Złotą Malinę, najważniejszą na świecie filmową antynagrodę.