Od awansu do zmienników. Biało-czerwony alfabet eliminacji

żurnalista

Prawdziwy człowiek orkiestra, pełen zwariowanych pomysłów i projektów. Być może dzięki temu nie ma dnia, w którym narzekałby na nudę. Prywatnie idealista, kierujący się dewizą „wciąż wierzę w miłość, w pokój, w pozytywne myślenie”. Choć z roku na rok coraz starszy, to zawsze mówi o sobie, że jest forever young.

 8 min. czytania
 0
 1
 19 października 2015
fot. Facebook / Kuba Błaszczykowski

Powoli opadają już emocje po zwycięskim spotkaniu z Irlandią i awansie do finałów Mistrzostw Europy. Im dalej w las, tym bardziej punkt ciężkości będzie przesuwał się na czerwiec, kiedy rozpocznie się turniej. Jednak dopóty trwa październik, warto pokusić się o podsumowanie tych jakże udanych eliminacji.

A jak Awans

Najważniejsza wiadomość, jaka płynie z tych eliminacji. Polacy o bilety do Francji walczyli do ostatniej kolejki. Awans naszemu zespołowi zapewniło zwycięstwo 2:1 nad Irlandią. Biało-czerwoni zgromadzili w tych eliminacjach 21 punktów i zajęli 2. miejsce w grupie. Lepsi okazali się tylko Niemcy. Jednak przegrać o punkt z mistrzami świata to żadna ujma.

B jak Błaszczykowski

Gdy stery kadry obejmował Adam Nawałkę, kapitanem zespołu był Kuba Błaszczykowski, który pełnił tę funkcję również za kadencji Franciszka Smudy i Waldemara Fornalika. Jednak zawodnik Fiorentiny na początku 2014 roku doznał poważnej kontuzji i w rezultacie na ponad rok pożegnał się z reprezentacją. Stracił też opaskę kapitana na rzecz Roberta Lewandowskiego. Sprawa wywołała konsternację, ale jak się okazało, nie wpłynęło to na relacje w drużynie. Pokazał to mecz z Gibraltarem. Jeśli Kuba wrócił do formy, to o miejsce w pierwszej „11” może się nie martwić.

C jak Cud

Bo tak należałoby nazwać to, co wydarzyło się na Hampden Park w Glasgow. Do 94. minuty Polacy przegrywali 1:2 ze Szkotami. Wtedy trafił nam się rzut wolny. Wykonywał go Kamil Grosicki. Jego strzał całkowicie zmylił gospodarzy. Piłka odbiła się do słupka, a do bramki wpakował ją Robert Lewandowski. Polacy zremisowali 2:2 i wybili z głowy Szkotów marzenia o Francji.

D jak Drużyna

Problemem reprezentacji Franciszka Smudy i Waldemara Fornalika nie byli gracze. Zarówno pierwszy, jak i drugi korzystali w końcu w większości z tych samych piłkarzy co Adam Nawałka. Problemem tamtych reprezentacji był brak drużyny. Wielką zasługą obecnego selekcjonera jest to, że stworzył silny zespół, który stanowi kolektyw nie tylko na boisku, ale i poza nim. Dobry klimat w szatni to podstawa!

E jak zEnek Martyniuk

Lider grupy Akcent był niespodziewanie cichym bohaterem ostatniego meczu tych eliminacji. To właśnie przy jego przebojach nasi piłkarze świętowali awans na Euro. Do wspólnego fetowania przy „Twe oczy zielone” dołączył się nawet prezydent Andrzej Duda.

F jak Fabiański

Bramkarz Swensea w reprezentacji zazwyczaj pełnił funkcję zmiennika. W meczach o punkty na przestrzeni 9 lat zagrał tylko czterokrotnie. Zazwyczaj albo byli lepsi, albo tacy, którzy regularnie grali w klubach.Tak też było u Adama Nawałki. Fabiański eliminacje zaczął na ławce, ale wiosną kłopoty Wojciecha Szczęsnego sprawiły, że dostał swoją szansę. I trzeba przyznać, że wykorzystał ją znakomicie.

G jak Glik

Gwiazda Torino to filar i ostoja naszej obrony. W defensywie wykonywał tytaniczną pracę, a dla wielu napastników był graczem nie do przejścia. Strach pomyśleć, co by było, gdyby Glika zabrakło w najważniejszych meczach eliminacji. Jednak przydałby się drugi, pewny stoper. Przez większość eliminacji z gwiazdą Serie A grał Łukasz Szukała. W ostatnich meczach zastąpił go Michał Pazdan. I to między nimi powinna rozegrać się walka o to, kto będzie tworzył duet z Glikiem na Euro.

H jak Historia

Podopieczni Adama Nawałka nie przeszli do niej dzięki awansowi, lecz dzięki temu, że dokonali czegoś, co nigdy wcześniej udało się polskim piłkarzom. 11 października 2014 roku biało-czerwoni pokonali Niemców. Mistrzowie świata przegrali 2:0, a nasz zespół uwierzył w swoje możliwości.

I jak Indywidualności

Każda licząca się reprezentacja powinna mieć takich graczy. My takich mamy od bramki aż do ataku. Fabiański, Boruc, Szczęsny, Tytoń występują regularnie w dobrych ligach i, poza tym ostatnim, nie zaliczają większych wpadek. Kamil Glik jest gwiazdą Torino, a Łukasz Piszczek po kontuzji powoli odzyskuje miejsce w podstawowym składzie Borussii. W pomocy wielką robotę wykonuje gwiazda Sevilli Grzegorz Krychowiak. Z kolei Jakub Błaszczykowski, który latem przeszedł do Fiorentiny, już został uznany za najlepszy transfer Serie A. Do tego dochodzi napad. Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników świata, a Arkadiusz Milik stanowi o sile Ajaxu Amsterdam. Oby żadna z tych gwiazd nie nabawiła się żadnego urazu przed Euro!

J jak Joker

Na początku eliminacji do MŚ 2006 „jokerem” Pawła Janasa był Tomasz Frankowski. W meczach z Austrią i Walią popularny „Franek” wbiegał na boisko w drugiej połowie i odwdzięczał się golami. Takiego „jokera” miał też w rękawie Adam Nawałka. Nazywał się Sebastian Mila. Wielu pukało się w głowę, kiedy selekcjoner wpuścił go na boisku w meczu z Niemcami. Ale Nawałka wiedział co robi. Już po 10. minutach Mila strzelił gola na 2:0.

K jak Krychowiak

Tak jak Glik jest liderem obrony, tak Grzegorz Krychowiak jest królem środka pola. Zawsze waleczny i nieustępliwy. Praca, jaką pomocnik Sevilli wykonywał podczas eliminacji, jest nieoceniona. Trudno sobie wyobrazić, co by było, gdyby Krychowiaka zabrakło. To jeden z tych graczy, którzy w eliminacjach zagrali wszystkie mecze. Swoją grę ukoronował zdobyciem pięknego gola w meczu z Irlandią. Cieszy też fakt, że jego partner z reprezentacji – Krzysztof Mączyński u jego boku prezentuje się coraz lepiej.

L jak Lewandowski

Król, król, król... Nic więcej dodawać nie trzeba. Napastnik Bayernu Monachium zdobył w tych eliminacjach aż 13 goli i został królem strzelców. Takiego napastnika nie mieliśmy od lat! Jednak „Lewy” to nie tylko bramki. Lewandowski kapitalnie odnajduje się jako kapitan i bez wątpienia był jednym z głównych architektów sukcesu tej reprezentacji. Wiedział, jak mobilizować chłopaków i potrafił brać na siebie presję i odpowiedzialność w decydujących momentach. Jeśli na Euro nie straci tego impetu, to o wyjście z grupy możemy być spokojni.

M jak Milik

Kiedy Arkadiusz Milik dostał powołanie na mało istotny mecz z Gibraltarem, wielu się dziwiło. Wszystko dlatego, że młodzieżówka Marcina Dorny grała w tym czasie bardzo ważne spotkanie. Jednak Adam Nawałka po raz kolejny wykazał się trenerskim nosem. Ustawił Milika w parze z Lewandowskim i stworzy w ten sposób zabójczy duet. Milik w tych eliminacjach strzelił 6 goli i zaliczył 6 asyst. Imponował szybkością i kreatywnością, a dzięki swoim działaniom odciążał „Lewego”. O tym, że w reprezentacji jest niezastąpiony, świadczy ostatni mecz z Irlandią. Milik nie mógł w nim zagrać z powodu kontuzji, przez co Adam Nawałka był zmuszony zmienić ustawienie zespołu.

N jak Nawałka

Jego znaki rozpoznawcze? Nienaganny styl, nienaganne maniery i... zwycięstwa. Ale kiedy zostawał selekcjonerem, niewielu dawało mu jakiekolwiek szanse. Drużyna pod jego wodzą na początku grała mizernie i bez błysku. Wszystko zmieniło się wraz z początkiem eliminacji. Biało-czerwoni grali jak z nut, a reprezentacja przez ponad rok nie zanotowała żadnej porażki. Ta pojawiła się tylko w wyjazdowym spotkaniu z Niemcami. Adam Nawałka wielokrotnie zaskakiwał swoimi decyzjami, ale zawsze okazywało się, że miał niezwykły instynkt. Przykłady? Wystawienie Peszki w wyjazdowym meczu z Irlandią, wpuszczenie na boisko Mili w meczu z Niemcami, czy ustawienie Rybusa na lewej obronie. Nawałka nie bał się podejmować trudnych decyzji (patrz: wybór kapitana), a także stworzył świetny klimat w drużynie. To właściwy człowiek na właściwym miejscu.

O jak Obawy

Towarzyszyły reprezentacji od początku eliminacji do końca. Najpierw lęki wzbudzało wszystko, co związane z meczami o stawkę. Potem pojawiły się wątpliwości związane z decyzją o zmianie kapitana. Później przyszła wiosna i drżenie wywoływał wyjazd do Irlandii. A gdy już kadra złapała wiatr w żagle, to obawiano się, czy awansu nie stracimy w ostatnim meczu. Na szczęście strach ma tylko wielkie oczy!

P jak Piszczek

Zdrowy Łukasz Piszczek to dla reprezentacji skarb. Niestety z tym zdrowiem bywało różnie i prawy obrońca te eliminacje grał bardzo w kratkę. Jednak ostatnie spotkanie z Irlandią może napawać optymizmem. Zobaczyliśmy w nim takiego Piszczka, jakiego chcielibyśmy oglądać zawsze. Oby omijały go kontuzję, bo jego zmiennik Paweł Olkowski jest jak na razie o klasę słabszy.

R jak Rybus

To, że potrzeba jest matką wynalazków, wiadomo od dawna. Przekonał się o tym również Adam Nawałka. Lewa strona obrony od lat jest największą bolączką naszej drużyny. Z obsadą tej pozycji miał też problem obecny selekcjoner. W obliczu kontuzji Jakuba Wawrzyniaka i Artura Jędrzejczyka postanowił więc ustawić na niej pomocnika Macieja Rybusa. Ten odwdzięczył mu się kapitalnym spotkaniem z Niemcami i całkiem niezłym ze Szkocją. I choć z Irlandią przez kontuzję nie zagrał, to kto wie, czy Nawałce nie odszedł bardzo poważny problem.

S jak Skuteczność

Nasza reprezentacja zdobyła w tych eliminacjach aż 33 bramki. To najlepszy dorobek ze wszystkich drużyn. I nie ma co się przejmować opiniami, że to zasługa obecności w naszej grupie amatorów z Gibraltaru. W końcu tyle bramek co my nie potrafili im strzelić nawet mistrzowie świata. Aż 19 goli biało-czerwonych to zasługa duetu Milik – Lewandowski. Takiego tandemu w ataku nie miała żadna reprezentacja!

T jak Tomasz Hajto

Reprezentacyjne memy miały trzech bohaterów: Roberta Lewandowskiego, Sławomira Peszkę i... Tomasza Hajto. Komentator Polsatu po każdym meczu stawał się bohaterem sieci za sprawą swoich uwag i wypowiedzi. Jednak do poziomu Dariusza Szpakowskiego wciąż mu daleko.

W jak Walka

Mecze nie zawsze kończyły się takim wynikiem, jaki byśmy sobie życzyli. Jednak do podopiecznych Adama Nawałki nikt nie mógł mieć pretensji. Nasi reprezentanci w każdym meczu dawali z siebie wszystko i ostatnią rzeczą, jaką można było im zarzucić, była wola walki.

U jak Ustawienie

Adam Nawałka w porównaniu do Franciszka Smudy, czy Leo Beenhakkera nie był niewolnikiem jednego ustawienia. Wystarczy powiedzieć, że w każdym z czterech ostatnich spotkań eliminacji ustawiał zespół inaczej. Nie robił co prawda rewolucji, ale jego kosmetyczne zmiany sprawiały, że drużyna była bardziej elastyczna. Widać też, że dobrą robotę wykonał „bank informacji”.

Z jak Zmiennicy

Jeśli szukać jakichś mankamentów w drużynie Nawałki, to najpoważniejszym z nich jest krótka ławka rezerwowa. Gdy kontuzji przed meczem z Irlandią doznali Milik, Jodłowiec i Rybus, cały naród zastanawiał się, kim ich zastąpić. Niestety zmienników gotowych w każdej chwili do gry jest jak na lekarstwo i wypadnięcie jednego z graczy zmusza do zmiany całego ustawienia. Duży niedobór panuje zwłaszcza na pozycjach ofensywnych.

Udostępnij na  (1)Skomentuj