
Na siłę próbujesz zaliczyć? Gratuluję, zmarnowałeś 5 lat życia!
Ciągłe melanże Cię wykańczają, nie pamiętasz już jak wygląda sufit w Twoim pokoju – co rano budzisz się w innym. Żołądek Cię boli od zupek chińskich, a na danie jednogarnkowe brakuje już czystych naczyń. Zarywasz noce, na potęgę pijesz energetyki, a potem i tak na zaliczeniu oddajesz pustą kartkę. Kiedy w końcu wybłagasz upragnione trzy okazuje się, że brakuje Ci punktów do zdania roku, nie oddałeś wypożyczonej książki i pani z dziekanatu wcześniej skończyła pracę, więc na nic stałeś dwie godziny w kolejce... Ale zaraz, przecież nie musisz studiować!