Nie chcę kupować nowej sukienki czy koszuli, pichcić potraw, godzinami stać w kolejce w markecie i przypominać wielbłąda, tachając torby do domu. Nie chcę uśmiechać się do zdjęć i pokazywać wszystkim, że świetnie się bawię. A przede wszystkim – nie chcę w Nowy Rok wygrzebać się z łóżka o 15 z bolącą głową i świadomością, że znów zupełnie bezproduktywnie spędziłam kolejnego w swoim życiu Sylwestra. Jak sprawić, by ta noc naprawdę była niezapomniana? Wystarczy trochę kreatywności i odwagi. Im mniej ciśnienia pod tytułem „muszę się dobrze bawić”, tym lepiej.
Kilka dni temu w porannym programie telewizji śniadaniowej pojawiła się Sarsa, autorka hitu „Naucz mnie”, która opowiadała o nowej metodzie leczenia dźwiękami. Sama zainteresowana również zajmuje się innowacyjnym sposobem, przygotowując się też do przewodu doktorskiego dotyczącego owej terapii na wydziale Nauk o Zdrowiu Collegium Medicum. Na czym ona polega i jak działa?
Czytanie artykułu poniżej poważnie szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu. Wszystkie przytoczone nazwiska wyróżniły się świeżością umysłu, bezgraniczną głupotą bądź sowitą kopertą dla autora. Pierwszym gratuluję, drugim współczuję, trzecim – dziękuję.
Nowa moda na absurdalne wydarzenia podbija Facebooka z zawrotną prędkością. Jeśli Wasi znajomi jeszcze w żadnym nie biorą udziału, to możecie nam wierzyć, że to tylko kwestia czasu.
Czy podobają Ci się pierniczki na zdjęciu? Cieszę się, że tak. Z pewnością zostały już dawno zjedzone. Ale wspomnienia wieczoru, podczas którego ktoś znalazł je pod choinką, zostały. Takie robienie ładnych rzeczy, które później można zjeść, przynosi wiele radości. Może i Ty zrobisz w tym roku prezenty własnoręcznie? Jest to idealna propozycja dla tych, którzy jeszcze nie zdążyli wybrać się na zakupy. A Wigilia już jutro...
Niechętnie wpuszczamy nieznajomych do świątecznego stołu. Potrafimy jednak spędzać radosne i rodzinne kolacje wigilijne we własnym gronie – taki obraz Polaków wyłania się z wigilijnych filmów zamieszczanych w Internecie.
To nie kolejne pomysły, dzięki którym będziecie się łudzić, że w te święta nie przytyjecie. Nic z tych rzeczy! Święta od tego przecież są – aby w końcu spotkać się z rodziną, nagotować, namęczyć się i przede wszystkim się najeść. Co zrobić, żeby te święta nie były aż tak obciążające dla naszego organizmu i w tym roku nie czuć się jak bałwan, który co najwyżej może przeturlać się z pokoju do pokoju? Przed Wami krótka alternatywa, jak zadbać o siebie i bliskich w ten magiczny, bożonarodzeniowy czas. Bo pamiętajmy, zdrowie jest najważniejsze!
Upływający rok 2015 spokojnie można nazwać „rokiem dobrych memów”. A to między innymi za sprawą pewnej artystki, która swoim talentem zdobi galerie sztuki (i nasze facebookowe tablice). Zobaczcie o co tyle hałasu!
Czytanie artykułu poniżej poważnie szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu. Wszystkie przytoczone nazwiska wyróżniły się świeżością umysłu, bezgraniczną głupotą bądź sowitą kopertą dla autora. Pierwszym gratuluję, drugim współczuję, trzecim – dziękuję.
Niedługo usiądziemy do wspólnego stołu, przedtem podzielimy się opłatkiem, złożymy sobie życzenia i na pewno niektórzy z nas będą kolędować. Babcia albo mama postawi dodatkowe nakrycie dla nieznajomego, położy sianko pod biały obrus, a na stole znajdzie się przynajmniej 12 potraw. Potem rozpakujemy prezenty.
Jednak Today’owcy i ich znajomi nie mogą być tylko tradycyjni. Oto kilka niezwykłych zwyczajów świątecznych wyniesionych z naszych domów.
Fani „Gwiezdnych Wojen” łączcie się, po dekadzie czasu nadeszła premiera kolejnej części sagi! Wokół najnowszej odsłony, która wchodzi do polskich kin 18 grudnia, krąży jednak sporo wątpliwości. Jeśli jeszcze nie jesteś wielbicielem serii, to koniecznie przeczytaj, co tak niezwykłego jest w tym filmowym fenomenie, że miliony ludzi na całym świecie odliczają godziny do premiery „Przebudzenia Mocy”.
Zaczęło się od Rafała Jarząbka z kanału „Z Dobrym Słowem”, który pod koniec listopada dokonał obywatelskiego zatrzymania na dworcu centralnym w Warszawie. Potem Zbigniew Stonoga pierwszego grudnia zatrzymał pedofila w Krakowie. Tego samego dnia niejaki Maciej Wikłacz, wraz z kilkoma znajomymi ujął oficera Wojska Polskiego o podobnych skłonnościach. Już kilka dni później Stonoga poszedł za ciosem i znów złapał kolejnego zboczeńca. Internauci zawyli z radości.
Czytanie artykułu poniżej poważnie szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu. Wszystkie przytoczone nazwiska wyróżniły się świeżością umysłu, bezgraniczną głupotą bądź sowitą kopertą dla autora. Pierwszym gratuluję, drugim współczuję, trzecim – dziękuję.
W galeriach (sztuki!) coraz więcej odniesień do współczesnego świata. Wieczny pęd życia, makdonaldyzacja czy popkultura stanowią wielką inspirację dla współczesnych artystów.
Tam, gdzie znaleźć można wspólny język, między podzielonymi poglądami Polakami wciąż wznosi się mur. Wspólne elementy światopoglądu odsunięte są na dalszy plan, a podkreślanie swojej odmienności, nawet w tym, co powinno naród łączyć, jest obecnie bardzo często stosowane. „A mury rosły, rosły” – śpiewał Jacek Kaczmarski w kontekście autozniewolenia. Werset ten odnosi się też jednak doskonale także do wykopywania dzielących Polskę rowów nienawiści, pogardy, a czasem ignorancji i braku zrozumienia.
Z wszystkich talentów, jakie posiada Jarosław Kaczyński, najważniejszy jest dar zniekształcania rzeczywistości. Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości uwierzą w słuszność wszystkich ruchów prezesa, a że są niezgodne z konstytucją – czy kogoś to obchodzi?
Czytanie artykułu poniżej poważnie szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu. Wszystkie przytoczone nazwiska wyróżniły się świeżością umysłu, bezgraniczną głupotą bądź sowitą kopertą dla autora. Pierwszym gratuluję, drugim współczuję, trzecim – dziękuję.