Mam program, ale nie powiem jaki. Po debacie Kopacz – Szydło
Jeśli ktoś po debacie Ewa Kopacz – Beata Szydło spodziewał się pasjonującego starcia, które może odmienić losy wyborów, musi czuć się rozczarowany. Zamiast emocjonującego pojedynku z argumentami w roli głównej, byliśmy świadkami przepychanki. Z terminologii bokserskiej – klincz z lekkim wskazaniem na kandydatkę PiS-u.