Wszyscy wróżyli im wielkie kariery, ale się nie udało
Jest 8 sierpnia 1992 roku. Camp Nou wypełnia kilkadziesiąt tysięcy kibiców czekających na wielki finał turnieju olimpijskiego w piłce nożnej. Naprzeciw siebie stają reprezentacje Polski i Hiszpanii. Ci pierwsi – rewelacja turnieju, ci drudzy – faworyci do złota. Polacy jednak w tym meczu nie są chłopcami do bicia.