W zeszłym tygodniu stworzyłam podsumowanie polskiego roku w muzyce, wyróżniając Taco Hemingwaya. Dziś przedstawiam ranking zagranicznych albumów. Tym razem zdecydowanie trudniej było wybrać perełki.
Disclosure – „Caracal”
Grupa poszła w stronę mainstreamu, ale w tym przypadku była to dobra decyzja, ponieważ dzięki temu ta muzyka zdobyła uznanie jeszcze szerszej publiczności niż krążek „Settle”. Klubowe, garażowe rytmy z początków twórczości Disclosure złagodniały i nabrały popowego charakteru – przez to trafiając do popularnych rozgłośni radiowych.
Beach House – „Depression Cherry”
Słuchając tego dream popu, ciarki przechodzą po plecach i uruchamia się wyobraźnia! Wszystko jest dopracowane, dograne, wyjątkowe. Okładka albumu pokryta jest miękkim pluszem. „Depression Cherry” to piękna płyta dla wrażliwych słuchaczy.
Iron Maiden – „The Book of Souls”
Ikony heavy metalu w tym roku wydały szesnasty album w karierze. Ze względu na nowotwór wokalisty, data premiery opóźniła się. Każdy fan ciężkich brzmień z pewnością będzie zachwycony.
Mark Knopfler – „Tracker”
Bardzo melodyjna i refleksyjna płyta w klimacie country to ósme wydawnictwo Marka Knopflera. Krążek uspokaja, wycisza i zachwyca prostotą. Choć Mark ma już 67 lat, wcale nie ma zamiaru kończyć kariery i prawdopodobnie jeszcze długo będzie koił słuchaczy swoim głębokim głosem. Już nie mogę doczekać się kolejnych utworów lidera Dire Straits.
Adele – „25”
Album wyczekiwany bardzo długo spełnił moje oczekiwania. Tytuł nawiązuje do wieku Adele. Artystka opowiadała, że to płyta o jej pogodzeniu się z samą sobą.
Florence and The Machine – „How Big, How Blue, How Beautiful”
Singiel „Ship to wreck” podbijał w tym roku rozgłośnie radiowe, a cały krążek przez wielu fanów nazywany jest najlepszym w dyskografii grupy. Krytycy chwalili płytę za różnorodność, autentyczność i szczerość.
Years & Years – „Communion”
To zdecydowanie najlepsza propozycja z zakresu elektroniki. Choć single pojawiły się latem, wciąż robią furorę na imprezach i dyskotekach na całym świecie. Zespół miał okazję grać również w Polsce.
Lana Del Rey – „Honeymoon”
Wokalistka obdarzona zmysłowym głosem wydała kolejną zachwycającą płytę. Album jest zdecydowanie bardziej elegancki od poprzednich – dzięki większej roli instrumentów smyczkowych.
Andrea Bocelli – „Cinema”
Bocelli, wybitny śpiewak operowy, w 2015 roku zajął się muzyką kinową. Płyta zawiera utwory z filmów, które zapisały się w historii kinematografii, takich jak „Śniadanie u Tiffany’ego”, „Doktor Żywago”, „Ojciec Chrzestny”, „Życie jest piękne” i „Gladiator”. Już wkrótce artysta zaśpiewa utwory z tej płyty na żywo w Polsce.
Alabama Shakes – „Sound & Colour”
Na koniec artystka wybitna - Brittany Howard. Hipsterska, amerykańska muzyka, współgrająca z tradycyjnym bluesowym brzmieniem z czasów Arethy Franklin. Da Wam energię na cały poranek!
Inne świetne zagraniczne książki, które opisałam w poprzednich częściach:
Cage the Elephant - „Tell me I'm pretty”
Sivan Troye – „Blue Neighbourhood”
James Morrison - „Higher than here”
*W rankingu brałam pod uwagę fizycznie wydane albumy w 2015 r., a nie datę publikacji singli w sieci.