Today'owe dźwięki tygodnia: Tym razem klasycznie

żurnalista

Studentka kryminologii. Uwielbia kino, spacery i muzykę - od rocka, przez klasykę, po hip-hop, indie i blues. Zakochana w „Incepcji”, „Śniadaniu u Tiffany’ego” i superbohaterach ze stajni Marvela. Poza historią starożytną i kryminałami Agathy Christie, chętnie zgłębia poezję oraz podziwia geniusz Salvadora Dali. Fanka słodkiego cappuccino z dużą ilością pianki, z przyjemnością degustuje również Martini Bianco. Autorka bloga http://maturkazpolskiego.blogspot.com/.

 3 min. czytania
 4
 11
 8 grudnia 2015
fot. Pixabay
Jednym zdaniem: Cykl składa się z premierowych albumów. Ukazuje się co tydzień.

W tym tygodniu słychać było hip-hop z różnych stron świata, trochę popu oraz jak zawsze - odrobinę melancholii. Wyróżnić postanowiłam album z muzyką chopinowską nieżyjącego od 44 lat pianisty, Zbigniewa Drzewieckiego.

Płyta tygodnia: Zbigniew Drzewiecki – „Chopin: Polonezy, Mazurki, Preludia”

Koncert Drzewieckiego został zarejestrowany w Sali Koncertowej Filharmonii Narodowej w Warszawie. Album najpierw wydano na płycie winylowej (wówczas nazywał się „Fortepian Chopina”), w 1961 r., a dopiero teraz na CD. Co ciekawe, realizując ten projekt, artysta naprawdę grał na fortepianie Chopina – Pleyelu z 1848 r. Dodatkowo wydawnictwo zawiera esej prof. Benjamina Vogla, wybitnego znawcy instrumentów historycznych, przybliżający specyfikę dawnych fortepianów. Choć Zbigniew Drzewiecki zmarł w 1971 r., jego gra na fortepianie nigdy nie przestanie zachwycać.

Kolejne świetne krążki, których nie możecie przegapić:

Białas – „Rehab”

Krążek, zgodnie z tytułem, to prawdziwy „rehab”, w którym warszawski raper rozlicza się ze swoją przeszłością. Ten dojrzały, poważny i dość smutny album znacznie odbiega stylistyką od twórczości Białasa, jaką znamy z poprzednich projektów. Brzmieniem zajął się producent Deemz. Wśród gości - Paluch, Quebonafide, Dannye, Solar i Gedz.

Coldplay – „A Head Full of Dreams”

Siódma płyta popularnego zespołu, nagrana z gośćmi z muzycznej śmietanki, to album, który zachwyci fanów z całego świata i z pewnością podbije listy przebojów. Krytycy nazywają ten krążek „idealnym popem”. Czy mają rację?

Hans Zimmer - Saints & Strangers

Tym razem najlepszy (moim zdaniem) kompozytor muzyki filmowej stworzył historią pionierów, odkrywców i pierwszych osadników Ameryki Północnej. To zaskakujące, jak wiele można opowiedzieć muzyką.

Fismoll – „Abandoned Stories”

Fismoll to muzyk młodego pokolenia, obdarzony niezwykłą wrażliwością. Minialbum „Abandoned Stories” zawiera pięć utworów, które pierwotnie miały znaleźć się na dwóch poprzednich krążkach. Już wkrótce przeczytacie u nas o Fismollu nieco więcej.

Inne wartościowe propozycje:

Andrzej Jagodziński – „Koncert fortepianowy g-moll”, czyli album znanego polskiego jazzmana wydany z okazji 20-lecia jego zespołu.

Troye Sivan – „Blue Neighbourhood” to debiutancki krążek 20-letniego Australijczyka. Słuchając tego elektro-popowego albumu, po prostu czuć młodość autora!

G-Eazy – „When It's Dark Out” – na tę płytę amerykańskiego rapera (po udanym debiucie) środowisko czekało z niecierpliwością. Było warto – G-Eazy nawija jeszcze lepiej niż wcześniej!

Udostępnij na  (11)Zobacz komentarze (4)