W innych krajach zbierają milionową widownię, u nas są pomijane. Jakich filmów nie zobaczyliśmy w 2015 roku?

żurnalista

Miłośnik muzycznych festiwali, folk metalu, ale muzyki filmowej i nieco spokojnejszej. Student Łódzkiej Szkoły Filmowej i przyszły kierownik produkcji (i oby producent!). Pasjonat nowinek telewizyjnych oraz filmowych, a do tego fan polskiego kina i animacji. Prywatnie fan internetowych wpisów Magdy Gessler i imprezowy wodzirej. Redaktor tvnfakty.pl, a teraz również Today.pl. Łodzianin z energią i ciekawymi pomysłami.

 4 min. czytania
 0
 57
 1 stycznia 2016
„The Lady in the Van”, fot. YouTube
Jednym zdaniem: Filmy z 2015 roku, które nie miały w Polsce kinowej premiery.

Polscy dystrybutorzy ponownie zawiedli. Widzowie kolejny raz musieli obejść się smakiem, bo w naszych kinach wiele produkcji nie miało swoich premier. Choć część z nich została wypuszczona na rynek DVD, pokusa obejrzenia wyczekiwanego widowiska na dużym ekranie jest większa. Jakie filmy zostały w Polsce pominięte w szerokiej dystrybucji?

„Pan Holmes”

„Pan Holmes” to brytyjsko-amerykańska produkcja Billa Condona, reżysera ostatnich dwóch części sagi „Zmierzch” i nadchodzącej aktorskiej wersji „Pięknej i Bestii” z Emmą Watson. Produkcja warta uwagi chociażby ze względu na wcielającego się w emerytowanego Sherlocka Holmesa Iana McKellena, który wspomina jedną ze swoich nierozwiązanych spraw.

„The Lobster”

Przerażająca wizja rzeczywistości w gwiazdorskiej obsadzie z Colinem Farrellem i Rachel Weisz. Samotni ludzie zamykani zostają w hotelu i mają czterdzieści pięć dni na znalezienie partnera. Pierwotnie produkcja miała zagościć w naszych kinach już w listopadzie, ale dystrybutor zdecydował o usunięciu premiery.

„Kurt Cobain. Montage of Heck”

Do kinowej dystrybucji nie wszedł także dokument o wokaliście Nirvany, Kurcie Cobainie. Produkcja była tworzona przez osiem lat, a znaleźć w niej można historię legendy, począwszy od dzieciństwa. Jest to też pierwszy film w pełni zautoryzowany przez członków rodziny Cobaina. Choć dokument nie trafił do pełnej dystrybucji kinowej, w sieci Mulitkino zorganizowano kilka pojedynczych seansów. Obraz otrzymał siedem nominacji do nagród Emmy.

„Bessie”

Na uwagę zasługuje także biografia Bessy Smith, artystki bluesowej popularnej w latach dwudziestych i trzydziestych. Queen Latiafh otrzymała za swoją rolę nominację do Złotego Globu, a obraz spośród dwunastu nominacji do nagrody Emmy zdobył cztery statuetki.

„The Lady in the Van”

Mimo braku polskiej premiery tego brytyjskiego dramatu wciąż wierzę, że produkcja jednak u nas się pojawi. Maggie Smith jako staruszka mieszkająca w samochodzie mężczyzny na jego poddaszu? Nominacja Smith do Złotych Globów za tę rolę jeszcze bardziej pobudza ciekawość na temat obrazu.

„Grandma”

Równie ciekawie zapowiada się produkcja Paula Weitza, reżyseria „Amercian Pie”, „Był sobie chłopiec” i „Poznaj naszą rodzinkę”. To historia babci i jej wnuczka, których wspólna podróż ma naprawić dawne relacje.

„Love & Mercy”

Muzyczny dramat biograficzny z Elizabeth Banks i Paulem Giamattim. Historia kompozytora odpowiedzialnego za największe hity grupy Beach Boys. W szczytowym momencie kariery przeżywa jednak załamanie nerwowe, a działania jego psychoterapeuty wydają się jeszcze bardziej wyniszczające. Produkcja była w tym roku nominowana do wielu nagród, w tym do Złotych Globów za najlepszą piosenkę i rolę drugoplanową (Paul Dano).

„Earl i ja, i umierająca dziewczyna”

Dramat reżysera serii „Amercain Horror Story” to słodko-gorzka historia Grega, który za namową matki zaprzyjaźnia się z umierająca na raka Rachel. Zdecydowanie jedna z tych pozycji 2015 roku, których nie powinno się pominąć.

Choć wiele produkcji do naszych kin nie trafiło, całe szczęście nie doczekaliśmy się premier takich hitów jak „Ludzka stonoga 3”. Wiele filmów pojawi się też u nas dopiero w 2016 roku. Wtedy zobaczymy m.in. nominowane do Złotych Globów „Pokój”, „Carol”, „Spotlight”, „Brooklyn”, „Zjawę” czy „Nienawistną ósemkę”.

Udostępnij na  (57)Skomentuj