Megahistorie mikronacji: Liberland – raj, który chce przyjąć uchodźców

żurnalista

Samozwańczy varsavianista i krytyk społeczny. Próbował swoich sił w świecie filmu, reklamy, handlu, a nawet społecznictwa. Wieczorami, zwłaszcza w weekendy, walczy w Internecie na argumenty z licznymi antagonistami. Uważa, że czyni go to zamaskowanym superbohaterem. Twórca larpów i gier miejskich, kocha podróżować sposobami niestandardowymi. Jako literacki hipster czyta rzeczy, które już dawno nie są modne i prawdopodobnie już nigdy modne nie będą. Najłatwiej jest go spotkać nieogolonego z kubkiem po brzegi wypełnionym kawą i papierosem niedbale zatkniętym w zębach.

 5 min. czytania
 0
 247
 17 listopada 2015
Vít Jedlička, fot Jan Husák - Own work, Wikipedia, CC BY-SA 4.0
Jednym zdaniem: Historia Wolnej Republiki Liberland, młodej, libertariańskiej mikronacji.

Chorwacja podsumowała jego istnienie jako żart, Serbia nazwała czymś frywolnym, a syryjscy uchodźcy postanowili obrać ją za cel swojej ucieczki. Niewiele tak małych i młodych jak Liberland państw może cieszyć się tak intensywną i kontrowersyjną historią. Żadna mikronacja nie wzbudziła też tylu emocjonalnych reakcji na międzynarodowej arenie politycznej.

Wolna Republika Liberland powstała 13 kwietnia tego roku jako ucieleśnienie społecznych i administracyjnych idei libertarianizmu. Jej twórcą jest Vít Jedlička przewodniczący czeskiej Partii Wolnych Obywateli w kraju hradeckim. Ideą, która popchnęła wolnościowego polityka do wykreowania państwa, miało być słynne hasło, dziś będące mottem Liberland „Żyj i pozwól żyć innym”. Wyrażona tą dewizą wolność osobistą i ekonomiczną ma gwarantować konstytucja mikronacji, której szkic odczytać można na jej stronie internetowej.

Czym są mikronacje? To państwa, które ogłosiły niepodległość i mimo małego (albo żadnego) terytorium oraz wątpliwej legalności istnienia, utrzymały ten status, bo są ignorowane przez władzę właściwego państwa lub traktowane przez nią z przymrużeniem oka.

Gdy państwo A toczy spór z państwem B, to... Czech zakłada państwo C

Pierwsza kontrowersja związana z utworzeniem Wolnej Republiki to terytorium, na którym ona powstała. Twórca, a obecny prezydent państwa, proklamował jego niepodległość w obszarze ziem spornych między Serbią i Chorwacją. Wątpliwości co do wyznaczenia granicy między dwoma państwami na tym naddunajskim odcinku powstały już w 1947 roku, a nie rozwiązano ich mimo rozpadu Jugosławii. Jedlička wykorzystał ten fakt i uznając obszar za ziemię niczyją, ogłosił go nowym państwem.

Oba kraje deklarujące swoje prawa do terytorium Liberland najpierw uznały jej powstanie jako żart (Serbia była niemal obojętna, stwierdzając, że mikronacja nie narusza jej granic), później jednak Chorwacja zareagowała oburzeniem i wydała oficjalne stanowisko, zgodnie z którym na sporze serbsko-chorwackim sporze nie może korzystać żadna osoba trzecia. Chorwacja dwukrotnie zatrzymywała prezydenta Liberland w tej sprawie, za każdym razem opuszczał on areszt jeszcze tego samego dnia. Od początku maja Chorwaci starają się też blokować dostęp na teren Wolnej Republiki.

Libertarianie wszystkich krajów!

Mimo że Republika Czech oficjalnie odcięła się od działań Jedlički, potępiając jego państwotwórczą działalność i określając ją jako „potencjalnie szkodliwą”, to jego macierzysta partia zareagowała wyjątkowo entuzjastycznie na wieść o powstaniu mikronacji. Lider Partii Wolnych Obywateli, Petr Mach, wyraził poparcie dla inicjatywy partyjnego kolegi i stwierdził, że chce, by Czechy stały się w przyszłości państwem zbudowanym na podobnych, wolnościowych wartościach. Podobne stanowiska jeszcze w maju zajęły inne kapitalistyczne i libertariańskie partie na świecie, m.in. w Hiszpanii, Szwajcarii i Norwegii. Silne wsparcie dla tej idei okazało też polskie Stowarzyszenie Libertariańskie, wkrótce organizujące spotkania z Prezydentem, związane z jego wizytą w Polsce.

– Stowarzyszenie Libertariańskie organizuje wizytę Prezydenta Víta i uważa, że jego sukces stanowiłby istotny przyczynek na korzyść libertarianizmu w skali światowej, zarówno w wymiarze inspiracji oraz marketingu idei, jak i bardziej praktycznie – jako przyczółek i namacalny przykład, że się da, że wolność daje dobre owoce, wbrew podsycanym przez jej przeciwników obawom, dominującym niestety w głównym nurcie – komentuje Krzysztof Maczyński ze Stowarzyszenia Libertariańskiego, jeden z organizatorów spotkania. – W kwestii legalności Liberlandu i innych mikronacji, Libertarianie, jako przeciwnicy państw w obecnym rozumieniu, są zdania, że każda osoba lub grupa ludzi ma naturalne prawo – i powinno ono być uznane poprzez brak przeciwnych przepisów w prawie stanowionym, państwowym i międzynarodowym – do zajęcia i uczynienia swoim niezagospodarowanego (niczyjego) kawałka ziemi – dodaje.

Dużo chłodniej istnienie tego państwa przyjęte zostało przez część samego środowiska mikronacji. Choć różnice w poglądach na politykę społeczną i gospodarczą (przywódcy innych mikronacji są często bardzo lewicującymi światopoglądowo osobami) pozostają tu nie bez znaczenia, to największe oburzenie innych państw tego typu wywołała kontrowersja, która wypłynęła na fali niedawnego kryzysu imigranckiego w Europie w związku z masowym napływem syryjskich uchodźców.

Przyjmiemy Was!

W październiku portal informacyjny „Ladonia Herald” („informacje z Ladonii i innych mikronacji”) doniósł, jakoby Wolna Republika Liberland miała oferować uchodźcom z Bliskiego Wschodu schronienie, a nawet warte 10 tys. dolarów obywatelstwo. Informacja ta oburzyła, a według wspomnianego artykułu, wręcz doprowadziła do furii Nielsa Vermeerscha, Wielkiego Diuka Flandersis, czyli przywódcę innej mikronacji. Ocenił on, że opisane działania są brutalnie cyniczne, niehumanitarne i świadczą o oderwaniu władz Liberlandu od rzeczywistości. Rządzący innych państewek również potępili tę ofertę, pytając, jakim cudem rzesze uchodźców miałyby się pomieścić na terenie mikronacji i ironicznie wskazując fotografię, na której widać na jej obszarze tylko jedno zabudowanie.

Należy pamiętać jednak o tym, że większość istniejących już mikronacji to projekty artystyczne, formy egzotycznego żartu tudzież kreatywne pomysły na rozrywkowy biznes. Zgodnie z przedstawioną wcześniej ideą libertarianizmu, Liberland jest zupełnie poważnym, ambitnym przedsięwzięciem państwotwórczym. Punkt widzenia libertarian na zagadnienie uchodźców, którzy mieliby tu pełnić rolę pionierów, osadników, opisuje Krzysztof Maczyński:

– Po pierwsze, uchodźcom została zaoferowana możliwość, której wcześniej nie mieli; mogą z niej nie skorzystać, uznawszy za nieatrakcyjną, ale jej dostępność z pewnością nie wyrządza im szkody. Po drugie, ci przybysze wiedzieliby, że osiedlają się w dziczy, gdzie wspólnie z innymi obywatelami i sympatykami ich zadaniem jest zaprowadzić cywilizację (a wręcz uczynić ten kawałek ziemi jej klejnotem). Do tego potrzeba ludzi przedsiębiorczych, dla których gotowość poniesienia na wstępie opłaty – będącej wszak inwestycją w lepszą przyszłość, bo na to, jak można wierzyć, pieniądze te zostaną spożytkowane – to odpowiedni sprawdzian. Warto przy tej okazji dodać, że dla Libertarian nie ma pojęcia „nielegalnego imigranta”, w docelowej wizji stosunków społecznych.

Dziś Liberland wciąż się rozwija. Mimo wielu przeciwności losu, na razie niewiele wskazuje na to, by Serbia czy Chorwacja podjęły ostateczne kroki zmierzające do likwidacji nadrzecznego, znajdującego się na do niedawna zupełnie niezagospodarowanym obszarze państwa. Na YouTubie można zobaczyć film związany z obchodami pół roku istnienia mikronacji.

Już w ten czwartek o godzinie 18:00 w Alternatywnej Szkole Biznesu i Rozwoju Osobistego w Warszawie odbyć ma się spotkanie z Prezydentem Wolnej Republiki.

– Celem wizyty jest popularyzacja wiedzy o Liberlandzie i przyświecających mu libertariańskich ideach wśród Polaków, na których liczną obecność liczymy na zaplanowanych czterech spotkaniach. Ponadto Prezydent Jedlička nawiąże nowe i umocni istniejące relacje o charakterze dyplomatycznym i biznesowym – mówią organizatorzy happeningów towarzyszących prezydenckiej wizycie. Tak przyszłościowe cele wskazują na to, że nikt nie zakłada zniknięcia Liberlandu w najbliższym czasie, a jego twórca i entuzjaści z całego świata gorąco wierzą w rozwój państwa.

Tekst o Sealand, innej mikronacji również znajdziesz na Today.

Udostępnij na  (247)Skomentuj