Nie dajmy się oszukać. Kilka porad jak kupować zdrowo i świadomie

żurnalista

Zodiakalny strzelec, który zgodnie z horoskopowym opisem nie może wysiedzieć na miejscu. Obywatelka świata. Recenzentka i newsmenka filmowa, z zawodu i pasji marketingowiec. Sweet sexteen obchodzi co roku. Aby ją znaleźć nasłuchujcie chrupania popcornu w sali kinowej, bądź wypatrujcie rozwianych włosów na lokalnym ryneczku, wśród sezonowych produktów.

 5 min. czytania
 2
 145
 13 grudnia 2015
Alexas_fotos
Jednym zdaniem: Na co zwracać uwagę przy wrzucaniu zakupów do koszyka.

W czasie ostatnich lat zmienił się nasz stosunek do prowadzenia zdrowego trybu życia. Wstajemy wcześniej, aby porannym bieganiem dodać sobie energii, częściej sięgamy po mniej przetworzoną żywność, zwracamy uwagę na to, co jemy, czytamy etykiety. Niestety modę na aktywny i zdrowy tryb życia wykorzystują koncerny i czerpią zyski z naszej niewiedzy.

Słowa „ekologiczny”, „pełnoziarnisty”, „bezglutenowy” i „o obniżonej wartości cukru” opanowały opakowania żywności. Zaufanie do marki może zarówno bardzo szybko wzrosnąć, jak i się obniżyć, więc spece od marketingu dbają, żebyśmy nie zrezygnowali z ich towarów. Wielkimi czcionkami atakują nas proste chwyty: bez cukru, mniej kalorii. W czasie szybkich zakupów nie doczytamy, że cukier został zastąpiony syropem glukozowym, a kalorii rzeczywiście może być mniej, o ile będziemy jeść mikroskopijną porcję produktu. Oto kilka porad, jak podczas świątecznego szału nie dać się nabić w butelkę.

Ekoprodukty i ekożywność

Produkty ekologiczne to tylko takie, które powstają z produktów pochodzących z upraw ekologicznych. W takim rolnictwie stosowane są jedynie metody biologiczne, nie używa się nawozów sztucznych, a dużo czynności wykonuje się ręcznie. Dodatkowo produkcja jest bezpieczna dla środowiska, a składniki nie są testowane na zwierzętach. Towary wychodzące z takich ekologicznych upraw pozbawione są także produktów modyfikowanych genetycznie, czyli są wolne od GMO. Podstawą regulacji takich gospodarstw są częste kontrole jakości i konieczność dostosowania się do konkretnych regulacji prawnych.

Żywność ekologiczna, dzięki pozbawionym chemii metodom produkcji, zawiera więcej minerałów i substancji odżywczych. W Unii Europejskiej produkty tego typu są oznaczone specjalnym znakiem Rolnictwa Ekologicznego. Nie wystarczy więc wielki napis na opakowaniu, że mamy do czynienia z EKO czy BIO produktem. Pamiętajmy, że ekologiczna produkcja wiąże się także z minimalizacją opakowania - jest ono najczęściej wytworzone z materiałów wtórnych.

Europejskie logo żywności ekologicznej powoduje, że konsumenci mają pewność co do pochodzenia i jakości kupowanej przez siebie żywności i napojów.Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Zboże zbożu nierówne

Nietolerancja glutenu (celiakia) dotyka kilku procent światowej populacji. W ciągu ostatnich 4 lat wartość rynku żywności bezglutenowej zwiększyła się o kilkadziesiąt procent, przy cenach kilkukrotnie wyższych od ich zbożowych odpowiedników. Można powiedzieć ze świat opętał bezglutenowy szał. Rewolucje żywieniową wywołała książka amerykańskiego pisarza Williama Davisa „Dieta bez pszenicy”, w której autor uznał gluten za winowajcę wszystkich ludzkich żołądkowych problemów. Jego propozycje szybko przyswoili celebryci, a w ślad za nim firmy spożywcze, wyczuwając okazję do zarobienia pieniędzy. I tak oto napisy o bezglutenowych produktach widnieją nawet na żywności, która normalnie nie powinna składników z glutenem zawierać. Logo przekreślonego kłosa da nam pewność, że produkt jest wolny od glutenu. Takich oznaczeń z powodzeniem możemy wypatrywać na wypiekach, mąkach czy makaronach.

Mąka pszenna, która jest zabroniona przy celiakii, stała się składnikiem prawie wszystkim produktów przemysłowych. Nawet na opakowaniu herbaty możemy przeczytać, że zawartość może zawierać śladowe ilości glutenu, dlatego trudno jest wyeliminować go całkowicie z naszej diety. Rezygnując z owianego złą sławą składnika, musimy pamiętać, że nie ma dowodów na to, iż pozbawiona go dieta jest zdrowym ludziom do czegokolwiek potrzebna. Spożywanie substytutów pieczywa i produktów zbożowych niezawierających błonnika niszczy nasza florę bakteryjną. Często produkty wolne od glutenu zawierają listę innych dodatków do żywności – bezwartościowych, dokładających jedynie puste kalorie.

Znak przekreślonego kłosa został wymyślony ok. 40 lat temu przez angielskie stowarzyszenie Coeliac UK i od tego czasu symbolizuje żywność nie zawierającą glutenu.Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej

Słodkie kłamstewka

Nawet, jeśli unikamy deserów, to w ciągu roku zjadamy ponad 20 kilogramów cukru w różnych produktach. Żywność, rzekomo bezcukrowa, bywa słodzona sztucznie wytwarzanymi syropami z ziemniaków lub kukurydzy, które mają identyczny wpływ na poziom naszych hormonów czy glukozy co cukier i stanowią źródło pustych kalorii. Wystarczy przeczytać skład białego pieczywa sprzedawanego w supermarketach – można się zdziwić – dla bardziej apetycznego koloru zostało dobarwione karmelem.

Cukier poprawia nam nastrój, daje szybko dostępną, choć równie łatwo ulotną dawkę energii. Skoki poziomu cukru powodują gwałtowne łaknienie, a tym samym trudniej jest nam oprzeć się przed sięgnięciem po kolejne ciastko. Łatwo wpaść w błędne koło. Sacharoza, którą potocznie zwiemy cukrem właśnie, przez wielu specjalistów nazywana „białą śmiercią”, z punktu widzenia zdrowotnego jest nam zbędna, a jej nadmiar nam szkodzi. Cukry są najczęściej ukryte – dodawane do żywności w trakcie przetwarzania. Jeśli produkt zawiera więcej niż 6 gramów cukru na porcje 100-200 kcal, rozważ kilkukrotnie jego zakup. Zamiast niezdrowego cukru do słodzenia herbaty używaj stewie lub ksylolitu. Etykiety krzyczące sloganami „bez cukru” czytaj wnikliwie – soki opatrzone takimi hasłami mają najczęściej zamiast sacharozy syrop fruktozowo-glukozowy, który prowadzi do otyłości i cukrzycy, a cukier trzcinowy bywa barwiony karmelem.

Galerie handlowe kuszą wyprzedażami. Sprzedawcy mieszają tanie ubrania z drogimi, dołączają gratisy, za które i tak płacimy.stevepb

Producenci świadomie wywindują ceny przed świętami, doskonale znając konsumenckie preferencje. Wielkie okazje i rabaty w rzeczywistości polegają na stopniowym podwyższaniu ceny (takim, byśmy tego nie odczuli) i nagłym jej spadku w sezonie zakupowym. Tak jak w przypadku kwot o końcówkach 99 groszy, które wydają nam się bardziej atrakcyjne, tak i w tej sytuacji ulegamy manipulacji. Moda na zdrowe odżywianie spowodowała, że produkty, które wcześniej należały do najtańszych, są teraz nawet kilkukrotnie droższe. Aby nie przepłacać, przede wszystkim szukaj produktów o jak najkrótszej liście składników. Czasem ruch na świeżym powietrzu może zapewnić nam lepsze skutki niż najdroższy produkt opatrzony chwytliwymi hasłami. Warto wykorzystać zdobytą wiedzę w czasie zakupów, nie tylko po to, aby nie przepłacać za coś, co nie jest warte swojej ceny, ale także by realnie, a nie tylko w teorii, wspierać swój organizm.

Udostępnij na  (145)Zobacz komentarze (2)