Telewizja Trwam ich nie zagra, ale oni się tym nie przejmują

żurnalista

Studentka kryminologii. Uwielbia kino, spacery i muzykę - od rocka, przez klasykę, po hip-hop, indie i blues. Zakochana w „Incepcji”, „Śniadaniu u Tiffany’ego” i superbohaterach ze stajni Marvela. Poza historią starożytną i kryminałami Agathy Christie, chętnie zgłębia poezję oraz podziwia geniusz Salvadora Dali. Fanka słodkiego cappuccino z dużą ilością pianki, z przyjemnością degustuje również Martini Bianco. Autorka bloga http://maturkazpolskiego.blogspot.com/.

 3 min. czytania
 4
 32
 30 listopada 2015
Materiał od zespołu
Jednym zdaniem: Wywiad z debiutującym zespołem Dead Frank.

Jacek Perkowski, jeden z założycieli grupy, ma za sobą karierę w takich zespołach, jak T. Love, Azyl P czy De Mono. Teraz, razem z Tomkiem Uszyńskim, basistą Piotrkiem Kowalewskim i bębniarzem Rafałem Dutkiewiczem stworzył band, jakiego jeszcze w Polsce nie było. Czytając, posłuchajcie naprawdę wartościowego rocka!

Adrianna Sowińska: Uważacie, że Wasz album „Dead Frank” zapełnia rockową niszę, czy odwrotnie – obecnie na polskiej scenie muzycznej jest dużo rasowych, rockowych bandów?

Dead Frank: Album powstał pod koniec 2014 roku, w tym czasie i do teraz nie było zespołu grającego rocka w ten sposób albo my przynajmniej takiego nie znaliśmy. Spróbowaliśmy coś z tym zrobić, żeby wreszcie posłuchać tego, co lubimy i cenimy. Co z tego wyszło, oceńcie sami. Nam się podoba! (śmiech)

AS: Myślę, że publiczności również. Wasze koncerty kipią energią! Jesteście Panowie z zupełnie różnych światów, graliście w popowych, jazzowych, elektronicznych i rockowych kapelach. Jak to się stało, że się zgraliście?

DF: Jak wiadomo – przeciwieństwa się przyciągają (śmiech). Tak poważnie, to te światy nie maja znaczenia, język muzyki jest jednocześnie szeroki i bardzo sprecyzowany. Jeśli ludzie się dogadują, to nie ma żadnych przeszkód, żeby razem grać. Oprócz tego lubimy się prywatnie... czasami. (śmiech)

Dead FrankLogo

AS: O czym jest Wasza płyta?

DF: Generalnie o sprawach damsko-męskich, miłości i nienawiści przez pryzmat dzisiejszych czasów. Można też się pokusić o osąd, że dużą wagę przywiązujemy do hedonistycznego trybu życia. No cóż, to jest tylko rock’n’roll!

AS: A więc nie boicie się używać ostrego języka w tekstach? Mam na myśli przekleństwa.

DF: Tomek, który jest autorem większości tekstów (Tomek Uszyński skomponował też większość utworów – przyp. red.), jest rasowym rockowym tekściarzem. Nie wydaje nam się jednak, żeby tekst w piosence „Bardziej” (szczególnie w dzisiejszych czasach), był jakoś szczególnie ostry. Oczywiście w Trwam, Zet czy RMF FM pewnie nie będzie grany, ale kto by się tym przejmował? (śmiech)

AS: Na płycie nie ma angielskich tekstów...

DF: ...jest jeden! Nazywa się „Frank”. Ostał się taki jeden, bo traktuje o życiu w korpo i tak jakoś chyba kojarzy nam się to z zachodnimi wyzyskiwaczami.

AS: To chyba była słuszna decyzja, zwłaszcza że „Frank” nawiązuje do nazwy Waszego zespołu. Gościnnie na Waszej płycie pojawia się raper Sokół. Znaliście się wcześniej?

DF: Wojtek Sokół jest starym znajomym Jacka Perkowskiego (jeden z założycieli grupy – przyp. red.), ale i tak nagranie powstało dlatego, że wytworzyła się między nami chemia. Myślę, że dzięki temu stworzyliśmy bardzo zgrabny numer rockowy „Zdarza się raz” z bardzo dobrym rapem w środku. (uśmiech)

AS: Panie Jacku, dlaczego ktoś z takim stażem i renomą jak Pan, po raz kolejny decyduje się debiutować?

Jacek (Perkoz) Perkowski: Ktoś taki (śmiech) jak ja, ma niezaspokojoną potrzebę robienia czegoś, uczestniczenia i mieszania w tym sosie, jakim jest muzyka, cały czas! Trudno to traktować jako debiut, to prawda, ale co poradzę, skoro mnie wciąż nosi? (śmiech) Mam nadzieję, że mimo, że gram już tyle lat, to słychać, że to nie jest rutyna. Chyba na tym najbardziej mi zależy.

AS: To zdecydowanie słychać! Macie coraz więcej fanów, a dziennikarze nazywają Was „mocnym kandydatem na debiut roku”.

DF: To bardzo miłe, że ktoś docenia to, co robimy. Właściwie po to istniejemy – bez tego feedbacku byłoby naprawdę trudno. Dziękujemy wszystkim za zwrócenie na nas uwagi, szczególnie teraz, kiedy w Polsce i na świecie jest tyle znakomitej muzyki.

Udostępnij na  (32)Zobacz komentarze (4)