Magda Gessler stała się fenomenem. Ale nie tylko telewizyjnym. Prawdziwą furorę restauratorka robi w Internecie. Jej posty na Instagramie i Facebooku cytowane są na innych stronach, a ostatnio powstał nawet fanpage „Śpicie czy nie? Kasia?” odwołujący się do wpisów Gessler. W czym tkwi sukces gwiazdy „Kuchennych rewolucji”?
„Kibel. The Lux #tToronto”
O Magdzie Gessler w Internecie zrobiło się głośno, kiedy na jej profilu w środku nocy zaczęły pojawiać się posty dziwnej treści – „Kasia?, śpicie?”. Niedługo później powstało konto o tej samej nazwie odwołujące się do wpisów Gessler. Restauratorka założyła też profil na Instagramie, na którym zaczęła się dzielić z fanami dosłownie każdą chwilą. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie specyficzny styl, którym Gessler się posługuje. Niemal pod każdym zdjęciem znaleźć można hashtagi, które docelowo brzmieć miały na pewno inaczej. I tak na profilu Gessler można znaleźć takie smaczki jak zdjęcie restauratorki w toalecie z podpisem „Kibel. The Lux #tToronto”. Nieporadność gwiazdy TVN-u śmieszy, a jej opisy pod zdjęciami ciągle cytowane są nie tylko na stronie „Śpicie czy nie? Kasia?”, ale też na „Mnie śmieszy”, „Statusy Magdy Gessler”, czy „Vogule Poland”, które w idealny sposób potrafią wyśmiać statusy gwiazdy TVN-u.
Błędy będzie popełniać
Popularność w mediach społecznościowych prowadzącej „Kuchenne rewolucje” stale rośnie. Od dłuższego czasu na Facebooku i Instagramie Gessler publikuje nie tylko nowe statusy i zdjęcia, ale i odpowiada na komentarze pod wpisami. A te zazwyczaj zdobywają jeszcze większy rozgłos niż same posty. Restauratorka odnosi się zazwyczaj do negatywnych opinii. Pojawiają się w nich takie smaczki jak „Tomek ... Jadłeś bycze ogony ... Beton? To wyedy twój ogon jak beton...a mózg wiotczeje ..., nie fajne”, czy „Wypasiona chamówa... Coś sie w pana życiu nie unosi ... Tylko opada smutno ... Szkoda ... Współczuje :(((”.
Można się spotkać z zarzutem, że profile Magdy Gessler prowadzi specjalnie zatrudniona osoba. Byłaby to niecodzienna strategia sukcesu w mediach społecznościowych, bo przez swoje nieporadne posty, popełniane błędy i aktywność w rozmowach z fanami w komentarzach Gessler stała się „królową internetów”. Jednak jak sama zainteresowana przyznaje, to ona prowadzi swoje konta zarówno na Instagramie, jak i Facebooku. Do tego zapewnia, że z żadnych innych aplikacji korzystać nie potrafi, a do dwóch wspomnianych używa tylko telefonu. Czy można się spodziewać końca tej radosnej twórczości? Nic z tych rzeczy. Jak napisała Gessler: „Moji kochani dobranoc ... Błędy będę popełniać :)”.
Obecnie wśród fanów restauratorki trwa akcja zachęcająca ją do dołączenia do Snapchata (poprzez komentarz #besosnasnapie pod zdjęciem prowadzącej „Kuchenne rewolucje”). Jeśli do tego dojdzie, z pewnością i tam Gessler potwierdzi, że jest „królową polskich internetów”.