Kobieciarz, alkoholik, tajny agent. Kim naprawdę był twórca Bonda?
5 min. czytania
25 października 2015
Obudził się wczesnym rankiem. Przypomniał sobie wczorajszy wieczór z Muriel, jej nagie ciało i ostry, dziki, namiętny seks. Wstał, zapalił cygaro. Przejrzał poranną prasę dotyczącą kolejnych ataków niemieckich bombowców. Następnie zatrzymał się nad pięknym zdjęciem swojego wymarzonego auta. Nalał sobie szkocką i wypił jednym haustem. Wziął prysznic i rozmyślał o kolejnej misji. Ubrał się w elegancki, szykowny garnitur – schował do wewnętrznej kieszonki pióro, broń i zszedł na dół. Schodząc, niespodziewanie spotkał jedną z najpiękniejszych kobiet w swoim życiu. Uśmiechnął się szarmancko i przedstawił. Fleming. Ian Fleming.