Jak często zdarzało się Wam słyszeć ten sam głos w różnych animacjach? Polski rynek dubbingu przez lata dał się zapamiętać z kilku niezapomnianych kreacji. Prezentujemy aktorów i najlepszych bohaterów, którym użyczyli swojego głosu.
Hakuna matata, jak cudownie to brzmi
Jednym z niekwestionowanych królów dubbingu w Polsce jest Krzysztof Tyniec. Najwięcej osób kojarzy go oczywiście jako Timona z „Króla Lwa” czy Goofy’ego, w którego wcielał się w dziesiątkach seriali. Ale jego filmografia nie zamyka się tylko na tych rolach. Przez kilkadziesiąt lat Tyniec użyczył głosu także Dżinowi z „Alladyna”, Królikowi Bugsowi w „Zwariowanych melodiach” oraz Gusto z „Gumisiów”.
„Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu”
Obok Tyńca największą popularnością cieszy się obecnie Jarosław Boberek, którego do sukcesu doprowadziły kreacje Kaczora Donalda i Króla Juliana z „Madagaskaru”. W 2005 roku, kiedy na ekranach kin zadebiutowała pierwsza część serii o zwierzętach z Nowego Jorku, Boberek otrzymał nawet propozycję nagrania płyty – miał śpiewać covery znanych hitów jako Król Julian. Wszak podobne akcje w stylu Crazy Frog czy Holly Dolly się sprawdziły. Lemur pozostał jednak tylko w filmowym świecie. Oprócz wspomnianych już ról, słynny posterunkowy z „Rodziny zastępczej” pochwalić się może jedną z najbogatszych dubbingowych filmografii, znajduje się w niej ponad pięćset różnych produkcji serialowych oraz kinowych. Przez lata Boberka słuchać mogliśmy jako Sticha w „Lilo i Stich”, Stuarta Malutkiego czy Eda w „Ed, Edd i Eddy”. Oprócz tego aktor użycza też głosu w grach komputerowych oraz zajmuje się reżyserią dubbingu.
Kuba Guzik wiele przygód ma
Jedną z kobiecych postaci, o których nie można zapomnieć, jest Lucyna Malec, którą usłyszeć mogliśmy między innymi jako Kubę Guzika w „Przygodach Kuby Guzika”, Elmirę w „Pinky i Mózg”, Tweety’ego w „Zwariowanych melodiach”, Dennisa w „Dennisie Rozrabiace” oraz Noddy’ego w animacji o tym samym tytule. Choć aktorka często wciela się w postacie chłopięce, trzeba przyznać, że wychodzi jej to świetnie.
Ponad czterysta bohaterów, tylko jeden głos
O ile Tyńca, Boberka i Malec widzowie kojarzą też z fabularnych produkcji, tak Annę Apostolakis usłyszeć można tylko w dubbingu, i to w ponad czterystu różnych produkcjach. Rzadko grała pierwsze skrzypce, ale jej drugoplanowe wcielenia są niezapomniane. Dubbingowała m.in. „Teletubisie” (Po) oraz „Toma i Jerry’ego” (Jerry).
Od dubbingu do talent-show
Historia pokazuje, że aktorzy dubbingowi często starają się wyjść ze swojego zamkniętego świata. Tak było chociażby w przypadku Beaty Jankowskiej, której głos i piękne wykonania piosenek Arielki pamiętamy z „Małej Syrenki”. Gdy pojawiła się na scenie „X Factora”, a później „The Voice of Poland” ponownie porwała publikę, jurorów i mnie. Jej przygoda z talent-show w obu przypadkach skończyła się jednak dość szybko, a Beaty nadal możemy słuchać w animowanych serialach dla dzieci. Z sukcesem od lat wciela się między innymi w Daphne w serii „Scooby-Doo”.
Znane twarze w nowej roli
Swojego głosu często użyczają też czołowi aktorzy polskiego filmu. Osioł ze „Shreka” nie byłby tym samym Osłem bez Jerzego Stuhra, a Sid z „Epoki lodowcowej” nie śmieszyłby na tak, gdyby nie Cezary Pazura. Zapewne niejedna nastolatka pamięta też Małgorzatę Kożuchowską jako „Aparatkę”, a fani „Harry’ego Pottera” w wersji z dubbingiem Piotra Polka jako Lupina oraz Mariana Opanię jako Lorda Voldemorta.
Hej, dzieci, jeśli chcecie zobaczyć Smerfów las Przed ekran dziś zapraszam was!
Wśród bardziej znanych aktorów kilka niezapomnianych kreacji stworzył też Wiktor Zborowski (Obelix w serii „Asterix i Obelix”, Mufasa w „Królu Lwie” czy Gandalf Szary w dubbingowej wersji „Hobbita”). Warto dodać, że to Zborowski śpiewał też tytułową piosenkę w „Smerfach”.
Świat dubbingiem stoi
Utalentowanych osób umiejętnie podkładających głos w Polsce nie brakuje. Z uśmiechem na twarzy wspominam Januarego Brunova jako Ludwiczka w serialu „Świat według Ludwiczka” oraz Wojciecha Paszkowskiego jako Andy’ego, jego ojca. Dubbing w naszym kraju ma się bardzo dobrze. Pozostaje tylko pytanie, czy śladem innych krajów również i u nas wszystkie filmy fabularne będą w przyszłości wyświetlane z polską ścieżką dźwiękową. Jesteśmy jednym z nielicznych państw, które nadal korzysta z lektorów. Techniki tej nadal używa przede wszystkim Europa wschodnia: Litwa, Łotwa czy Rosja. Jednak i tam wersja czytana filmu zastępowana jest już przez dubbing.