W Internecie aż roi się od krótkich form, które mają za zadanie na zmianę śmieszyć, wzruszać lub przestraszyć widza. Niektóre także pozostawiają w nas ślad pod postacią skrótu „WTF?!”. Oto kilka przykładów.
Poradnik uśmiechu 1 – Jak skutecznie jabłko
Filmiki z kanału na YouTubie KrainaGrzybówTV nie raz uświetniały studenckie imprezy (ja nie osądzam!), ale pora pokazać te cuda mniej youtubowym widzom. Agatka zaprasza nas w podróż, w której nauczymy się „jak skutecznie jabłko”. Niech nie zwiedzie was jej wzrok – ona widzi wszystko!
Drżące trąby
Natalia Brożyńska i jej charakterystyczna narracja. Może irytować, ale może również się podobać. Jedno jest pewne – film wprowadza w lekką konsternację, a dialogi śmieszą (choć czasem boimy się do tego przyznać): „Ty jesteś taki, a ja myślałem, że ty jesteś owaki, ja ci zazdrościłem przez cały czas, a ty też płakałeś, ładny kombinezon, fajna rura od odkurzacza”.
Salad Fingers 1: Spoons
Niepokojące dźwięki w tle, które wypełnia postać Jego – dziwnego stworzenia, które creepy głosem mówi o swoich upodobaniach do zardzewiałych łyżek. Wciskanie przez niego przycisków za pomocą „salad fingers” jest... ykhm... warte obejrzenia.
Charlie The Unicorn
Następny klasyk: jednorożec Charlie i jego wierna załoga. Animacja „łamiąca mózg”. Cukierkowe Góry, Liopleurodony, skradzione śledziony i te tęczowe konie z rogiem na środku czoła. „Charlieeeeee”.
Alma
Wyobraź sobie, że idziesz ulicą, mijasz sklepy i nagle, zza jednej witryny sklepowej przygląda ci się lalka. Lalka, która wygląda zupełnie tak jak ty. Animacja przedstawiająca małą dziewczynkę, Almę, w sklepie z zabawkami. Nie, nie zobaczycie tu beztroskiej zabawy okraszonej śmiechem dzieci.
The Maker
Upiorne dźwięki skrzypiec, przy których pracuje On - The Maker. Szmaciany królik tęskniący za bliskością drugiego człowieka, postanawia sam stworzyć sobie przyjaciela. Piasek przesypujący się w klepsydrze odlicza sekundy do końca istnienia. Czy zdążą nasycić się sobą przed napisem „the end”?
Overly Attached Girlfriend
Laina od 3 lat prowadzi swój kanał na YouTube. Wykreowała postać dziewczyny z zaburzeniami, która atakuje emocjonalnie osoby przebywające w jej otoczeniu. Świdruje widzów swoimi wielkimi oczami, od których ciężko uciec.
Dobrze, może już wystarczy tego nieco psychodelicznego klimatu. Przestroga dla niewtajemniczonych: lepiej nie oglądać tych filmików przed snem (chyba, że macie ochotę zarwać nockę). A wy? Macie jakieś swoje ulubione „filmiki ryjące banię”?