Jedni znają go jako jurora „X Factora”, inni z reklamy Play, a jeszcze inni jako Bałwanka Olafa z „Krainy lodu”. Czesław Mozil to jednak przede wszystkim muzyk, który żadnych wyzwań się nie boi. Przez ostatnie kilka lat stworzył duety muzyczne z wykonawcami różnych gatunków, począwszy od disco polo, kończąc na metalowych brzmieniach.
Czesławowi Mozilowi przyszło czekać na sukces kilka lat. Zanim w 2008 roku zadebiutował z grupą Czesław Śpiewa, zaczynał z formacją Tesco Value, grając głównie w Dani, sporadycznie także w Polsce. Po świetnie przyjętym pierwszym krążku, po 2008 roku nasz kraj ogarnęła prawdziwa „czesławomania”. Tym samym muzyk zaczął być gościem na wielu płytach polskich wykonawców. Pojawienie się na nich Mozila często wzbudzało kontrowersje, głównie ze względu na wykonywany gatunek muzyczny.
Mimo wszystko
Jeszcze zanim Mozil osiągnął sukces dzięki albumowi „Debiut”, w 2007 roku na scenę MTV Unplugged do wspólnego występu zaprosiła go Kasia Nosowska, wokalistka Hey. Dla Czesława było to prawdziwe wyróżnienie – do dziś wspomina, że przed Nosowską czuje tremę, jakiej nie doświadcza przy żadnej innej osobie. Do tego udało mu się spełnić marzenie zagrania na jednej scenie ze swoją idolką z dzieciństwa. Opłaciło się – jeszcze tego samego wieczoru w łazience Teatru Roma Mozil wraz z Hey nagrał chórki do „Debiutu”. Kilka lat później nagrywając drugą płytę „Pop”, Nosowska i Czesław wspólnie zaśpiewali utwór „Caesia & Ruben”.
Sięgając klasyków
Kolejne duety zaskakiwały. Do historii przeszedł już wykonany wspólnie z Acid Drinkers cover szlagieru „Nothing Else Matters” grupy Metallica. Spokojne, liryczne wykonanie Mozila wzbudziło wiele komentarzy – zarówno negatywnych, jak i pozytywnych. Oryginalność i odwaga Czesława sprawiły, że obok tego utworu trudno przejść obojętnie.
Czesław jako Sztefan Wons
Po coverze metalowym Mozil próbował sił także w disco polo. Wspólnie z Braćmi Figo Fagot zrealizował „Zobacz dziwko, co narobiłaś”. W teledysku Czesław postanowił przyjąć artystyczny pseudonim Sztefan Wons – wszak drugie imię muzyka to właśnie Stefan.
Lubię wypić z... CeZikiem
Wspólnie z CeZikiem Czesław nagrał „Lubię wypić”. Choć nagranie to za dużo powiedziane – CeZik użył bowiem w utworze oryginalnych wypowiedzi Mozila, a sam muzyk dograł jedynie potrzebne wstawki. Efekt końcowy był zdumiewający – spora część widzów nawet się nie zorientowała, że ówczesny juror „X Factora” rzeczywiście dograł refreny utworu.
Coverując Happysad
Nowego spojrzenia na przebój zespołu Happysad nadał Mozil, coverując „Zanim pójdę”. Jego wersja piosenki powstała z okazji 10-lecia grupy. Zamykając oczy, można wyobrazić sobie śpiewającego Bałwanka Olafa – „Miłość to nie pluszowy miś...”.
Czesław Śpiewa serki diatetyczne
Jeszcze w pierwszych latach działalności Czesław Śpiewa grupa nagrała „Serki diatetyczne” z punkową grupą Hurt. Utwór na stałe wpisał się na koncertową setlistę zespołu. „Serki” przez miesiące rozpoczynały bowiem każdy koncert.
Poetyckie duety
Podczas swojej wieloletniej kariery Mozil kilkukrotnie sięgał też po poezję. Głównie za sprawą wydania albumu „Czesław Śpiewa Miłosza”, ale także w duetach z Melą Koteluk i Stanisławem Sojką. Z Melą nagrał utwór „Baczyński” promujący film o poecie czasu wojny. Z kolei „Na cześć księdza Baki” to kompozycja nagrana przy okazji płyty „7 wierszy Czesława Miłosza” Sojki. Na swoim własnym albumie wspólnie wykonał „Do Laury” z Anetą Todorczuk-Perchuć.
Czesław Mozil zaskakuje od lat: pojawia się jako aktor dubbingowy, gwiazda telewizyjna czy celebryta reklamujący sieć komórkową. Jak sam przyznaje, różnorodne duety pozwalają mu działać na szerszą skalę. I nie pozostaje jedynie „Czesławem od tej maszynki do świerkania”.